Fala kradzieży w Hamburgu: Jedzenie stało się popularnym łupem!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

W Hamburgu-Nord rośnie liczba kradzieży w sklepach, zwłaszcza żywności. Detaliści narzekają na wysokie straty i dodatkowe koszty.

In Hamburg-Nord steigen die Ladendiebstähle, besonders bei Lebensmitteln. Einzelhändler beklagen hohe Verluste und zusätzliche Kosten.
W Hamburgu-Nord rośnie liczba kradzieży w sklepach, zwłaszcza żywności. Detaliści narzekają na wysokie straty i dodatkowe koszty.

Fala kradzieży w Hamburgu: Jedzenie stało się popularnym łupem!

Liczba kradzieży w sklepach stale rośnie w Hamburgu. Bieżące raporty pokazują, że szczególnie często dochodzi do kradzieży żywności w sklepach i supermarketach. Północne Stowarzyszenie Handlu szacuje roczne straty wynikające z kradzieży w handlu detalicznym żywnością na około 54 miliony euro. Jak wyjaśnił detektyw sklepowy, szczególnie często na ladę delikatesową wpływa kawa, alkohole i mięso. W całym hamburskim sektorze handlu detalicznego straty spowodowane kradzieżami w sklepach szacuje się na około 111 milionów euro, co stanowi znaczne obciążenie dla gospodarki – podaje raport. ndr.de.

Zdaniem Państwowej Policji Kryminalnej przyczyną wzrostu liczby kradzieży mogą być zwiększone koszty życia. W ubiegłym roku w Hamburgu zgłoszono około 20 000 przypadków kradzieży w sklepach, co stanowi wzrost o prawie 5600 w porównaniu z rokiem poprzednim. To najwyższa liczba od dziesięciu lat. Aby sprostać temu wyzwaniu, sprzedawcy detaliczni inwestują w dodatkowe środki bezpieczeństwa i zatrudniają więcej pracowników, co dodatkowo zwiększa koszty. Jednocześnie badanie przeprowadzone przez EHI Retail Research Institute wskazuje na ogólnokrajową utratę wartości towarów w wysokości 3,75 miliarda euro w wyniku kradzieży i szacuje się na pięcioprocentowy wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. To jeszcze bardziej zwiększa obawy w handlu detalicznym, np zeit.de zgłoszone.

Statystyki pokazują, że około dwie trzecie strat ponoszą klienci, a resztę ponoszą pracownicy lub dostawcy. Ekspert EHI Frank Horst potwierdza, że ​​statystycznie rzecz biorąc, każdy Niemiec kradnie rocznie towary o wartości prawie 30 euro. Ponadto państwo niemieckie traci rocznie około 510 mln euro z powodu braku wpływów z podatku VAT od skradzionych towarów. Pomimo wzrostu liczby zgłaszanych kradzieży, spadła liczba prostych kradzieży w sklepach, natomiast wzrosła liczba poważniejszych przestępstw, co sprawia, że ​​niezgłoszona liczba ponad 98 procent jest powodem do niepokoju.