Krokodyl alarmowy na Jeziorze Bodeńskim: Straż pożarna odkryła zwodniczego manekina!
Walkerzy odkryli głowę krokodyla w stawie Jeziora Bodeńskiego. Straż pożarna zaalarmowana, manekin odsłonięty. Niewinna krzywda?

Krokodyl alarmowy na Jeziorze Bodeńskim: Straż pożarna odkryła zwodniczego manekina!
We wczesnych godzinach porannych 14 czerwca 2025 r. w Konstancji doszło do niezwykłego znaleziska. Spacerowicze odkryli głowę krokodyla wystającą z basenu w pobliżu brzegu Jeziora Bodeńskiego. O godzinie 8:00 straż pożarna w Konstancji zaalarmowała służby ratunkowe, które szybko udały się w nietypowe miejsce. Początkowo nie można było wykluczyć, że było to żywe zwierzę, dlatego służby ratunkowe działały niezwykle ostrożnie. Ekspert oszacował, że krokodyl miał około dwóch metrów długości, co jeszcze bardziej dramatyzowało sytuację.
Głowę udało się ostatecznie wydobyć z wody, stosując rygorystyczne środki bezpieczeństwa. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich okazało się, że głowa krokodyla to tylko pozornie prawdziwa manekin wykonany z twardego plastiku. Następnie straż pożarna przekazała obiekt policji w Konstancji, która rozpoczęła dochodzenie. Nie było jasne, skąd pochodził manekin i czy incydent mógł mieć żartobliwe tło.
Zdarzenia humorystyczne i ich podłoże
Podobny incydent udokumentowano już w regionie w 2021 r., kiedy w zatoce przemytników odkryto pluszowego krokodyla z tabliczką z napisem „Feliks, ostatni ocalały krokodyl z Jeziora Bodeńskiego”. Policja zakończyła wówczas śledztwo przeciwko właścicielowi i określiła całe zdarzenie jako wybryk. Nie jest jasne, czy obecne wydarzenie ma związek z poprzednim.
Działania straży pożarnej w tej sprawie zakończyły się około godziny 8:45, po skutecznym przejęciu manekina przez policję. Takie incydenty rodzą pytanie, w jakim stopniu gatunki inwazyjne przedostające się do Niemiec mogą stanowić poważny problem. Światowa Rada ds. Różnorodności Biologicznej (IPBES) ostrzega przed niebezpieczeństwami stwarzanymi przez gatunki obce, które nie tylko zagrażają rodzimej florze i faunie, ale mogą również spowodować straty gospodarcze warte miliardy dolarów. Globalne ocieplenie sprzyja również osiedlaniu się nowych gatunków, co stwarza dalsze wyzwania w przyszłości.
Niemcy mają obecnie herpetofaunę niskogatunkową, obejmującą jedynie 22 gatunki płazów i 15 gadów. Jednakże istnieją już trzy gatunki wprowadzone przez człowieka: żaba rycząca, suwak czerwonolicy i chorwacka jaszczurka górska. Dzięki niezmiennie ciepłym latom od 27 lat gady i płazy mogą w przyszłości łatwiej osiedlać się w tym kraju. Eksperci tacy jak dr Axel Kwet, wiceprezes Niemieckiego Towarzystwa Herpetologii i Nauk o Terrarium (DGHT), wyrazili zaniepokojenie możliwymi nowymi gatunkami, które mogłyby zadomowić się w Niemczech.