Rebelianci z Syrii mogą przynieść nowy start w wojnie domowej

Inmitten des Syrien-Konflikts jubeln Tausende in Damaskus über das Ende von Assads Herrschaft. Experten fragen sich: Bringen die Rebellen eine neue Ära oder droht ein anderer Autoritarismus?
W środku konfliktu w Syrii tysiące w Damaszku kibicują na końcu rządów Assada. Eksperci zadają sobie pytanie: czy rebelianci wnoszą nową erę, czy zagrażają innym autorytaryzmowi? (Symbolbild/DNAT)

Rebelianci z Syrii mogą przynieść nowy start w wojnie domowej

Czerwona biała czarna flaga Wolnej Armii Syryjskiej wysadziła w niedzielę nad Damaszkiem, podczas gdy tysiące mieszkańców wypełniło główny plac z pełnym poświęceniem, a prezydent Bashar al-Assad porzucił swoją moc. Ten zwrot stanowi znaczący moment w historii Syrii, ponieważ bunt ostatnich jedenastu dni od lat jest najsilniejszym wyzwaniem reguły Assada. Dziesięciolecia brutalnych rządów dynastii Assada, kształtowane przez walki, rozlew krwi i represyjne środki polityczne, mogły się teraz skończyć.

nowy początek dla Syrii

„To moment historyczny, nie tylko dla narodu syryjskiego, ale także dla ludzi na Bliskim Wschodzie, niezależnie od tego, czy libańscy, palestyńczycy czy Syryjczycy”, powiedział Firas Maksad, starszy członek Instytutu Bliskiego Wschodu w Waszyngtonie. „Ten reżim od ponad 50 lat uciska miliony wolności, jedności i socjalizmu w Syrii.

Teraz, gdy koalicja antyrejnemu zaczyna demonstrować wojsko Assada i sformułowała swoją wizję Syrii do Assada, eksperci zastanawiają się, czy ta nowa część wolności wyboru może być nowym początkiem dla ludzi, którzy cierpią z powodu brutalnej autokracji od dziesięcioleci-czy sektanizm wprowadzi inny autorytarny reżim.

Wyzwania przejścia mocy

Zbrojna opozycja w Syrii planuje utworzenie rządu, który jest zdefiniowany przez instytucje i „radę, wybraną przez lud”. Abu Mohammad al-Jolani, wojowniczy przywódca dominującej grupy w koalicji Hayat Tahrir al-Sham (HTS), wyraził to w stosunku do CNN. Przed decydującym ofensywnym atakiem uzbrojonych bojowników w zeszłym miesiącu wpływ Assada w Syrii był tak silny, że kraj został podzielony na reżim i zbuntowane terytoria- wspierał niektóre mocarstwa międzynarodowe, w tym USA i Turcję.

27 listopada „komenda operacyjna bojowników”, sojusz różnych bojówek, utworzyło się w ramach wspólnego celu, jakim jest uwolnienie obszarów kontrolowanych przez reżim i zanurzenie prezydenta. Jolani wyjaśnił, że jeśli uprawnienia opozycyjne zdąży się zdjąć Assad, powstały „przywództwo państwowe, instytucje i tym podobne”.

obawy dotyczące praw człowieka

Kontynuującym walkom towarzyszy próby Jolani poprawy wizerunku jego organizacji. Lider, który kiedyś pojawił się jako wojownik Al-Kaidy przeciwko USA w Iraku, stara się przezwyciężyć ekstremistyczne korzenie HTS. HTS został sklasyfikowany przez USA w 2018 r. Jako zagraniczna organizacja terrorystyczna i narażona na nagrodę w wysokości 10 milionów dolarów na Jolani.

Wielu Syryjczyków, w tym krewni mniejszości religijnych, takich jak chrześcijanie, cierpi na przeszłość prześladowań ze strony ekstremistycznych grup, takich jak Al-Kaida i ISIS. HTS i inne grupy przeciwdziałające rządom oskarżyły HTS i inne grupy rządowe w swoich kontrolowanych obszarach - w tym Idlib, Homs i Aleppo - przeciwko ludności cywilnej i dysydentom tortur.

Mam nadzieję na spokojny nowy początek

Ale choć istnieją te obawy, radość z wyzwolenia rebeliantów jest otwarcie widoczna. Tysiące ludzi zebrało się na głównym placu w Damaszku, gdzie rebelianci zaatakowali rezydencję Assada. „Po strachu, że on (Assad) i jego ojciec zrobili nam przez wiele lat, nie mogę w to uwierzyć”-powiedział 29-letni prawnik Omar, dlatego The Associated Press. Inny mieszkaniec Damaszek, 44-letni Mohammed Amer Al-zoulabi powiedział: „Od Idlib do Damaszku zajęło to tylko kilka dni, dzięki Bogu. Niech Bóg cię błogosławi, bohaterskie lwy, które sprawiły, że jesteśmy dumni”.

I z zagranicy uchodźcy syryjscy wyrazili nadzieję na powrót do spokojnego kraju z wojny. „Dziękujemy naszym ludziom w Syrii i wolności, które uratowali nas przed złem” - powiedział Syryjski Wissam Ahmed w Libanie. „Jedziemy do Syrii, Bóg chce odbudować naszą przyszłość i nasze domy. To uczucie jest po prostu wielkie, nie możemy tego lepiej opisać”.