Trump ostrzega: Cierpliwość wobec Putina maleje – drony nad Polską!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Prezydent USA Trump krytykuje rosyjskie naloty na Ukrainę i wyraża swoją malejącą cierpliwość wobec Putina. NATO reaguje na incydenty z dronami w Polsce.

US-Präsident Trump kritisiert russische Luftangriffe auf die Ukraine und äußert seine abnehmende Geduld mit Putin. NATO reagiert auf Drohnenvorfälle in Polen.
Prezydent USA Trump krytykuje rosyjskie naloty na Ukrainę i wyraża swoją malejącą cierpliwość wobec Putina. NATO reaguje na incydenty z dronami w Polsce.

Trump ostrzega: Cierpliwość wobec Putina maleje – drony nad Polską!

W obliczu rosnących napięć między Rosją a Ukrainą prezydent USA Donald Trump ostro skrytykował rosyjskie naloty na Ukrainę. Trump powiedział, że jego cierpliwość do prezydenta Rosji Władimira Putina „szybko się kończy”. Wezwał USA do „zdecydowanych działań” w tej napiętej sytuacji. Określił także zachowanie Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego jako „zadziwiające” i zmienne. Co ciekawe, Trump nie wspomniał o zaostrzonych sankcjach wobec Rosji, podczas gdy USA i UE wspólnie omawiały środki karne. Urzędnik administracji w Waszyngtonie potwierdził, że Trump podniósł możliwe cła na rosyjską ropę o 50–100 procent, szczególnie dla krajów takich jak Chiny i Indie. Trump podwoił także amerykańskie cła importowe dla Indii do 50 procent w związku z zakupami ropy z Rosji.

Do szczególnie niepokojącego zdarzenia doszło, gdy 11 września 2025 r. prawie 20 rosyjskich dronów wleciało w polską przestrzeń powietrzną, wywołując alarm wśród sojuszników NATO. Doprowadziło to do tego, że Polskie Siły Powietrzne wraz z holenderskimi i włoskimi myśliwcami zestrzeliły trzy z tych dronów. Środowiska wojskowe uważają, że jest mało prawdopodobne, aby naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez drony było przypadkowe. Trump powiedział, że „to mógł być błąd”, ale wcale nie był zadowolony z tego incydentu. Według urzędnika rządu USA co najmniej część dronów przeleciała w kierunku ukraińskiego centrum dystrybucji pomocy wojskowej na lotnisku w Rzeszowie w Polsce.

Odpowiedź NATO i obecność wojskowa

Działania NATO w odpowiedzi na incydent z dronami były szybkie. W Polsce po tym incydencie został uruchomiony art. 4 Traktatu NATO, co spowodowało rozpoczęcie konsultacji. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte podkreślił determinację sojuszu w obronie każdego centymetra swojego terytorium. Sojusz wojskowy zwiększył swoją obecność na wschodniej granicy, obejmując wojska międzynarodowe łącznie w ośmiu krajach. W szczególności Niemcy przeniosły brygadę na Litwę, a siły szybkiego reagowania do Rumunii. Budżet obronny Polski, wynoszący 4,5 proc. produktu krajowego brutto, jest najwyższy wśród krajów NATO.

Systematyczne zagrożenie ze strony Rosji zmusiło NATO do znacznego rozszerzenia swojej obecności wojskowej w Europie. W zeszłym roku 90 000 żołnierzy NATO zostało rozmieszczonych w celu przećwiczenia postępowania w sytuacjach awaryjnych w przypadku ataku na członka NATO. W Europie stacjonuje obecnie łącznie około 80 000 żołnierzy amerykańskich.

Tło historyczne i napięcia geopolityczne

Napięcia między Rosją a Zachodem mają głębokie korzenie historyczne, sięgające ekspansji NATO na wschód. Historycy zwracają uwagę, że ekspansja NATO od 1997 r., która rozpoczęła się wraz z akcesją państw byłego Układu Warszawskiego, jest przez Rosję interpretowana jako złamanie porozumień z początku lat 90. XX wieku. Kreml żąda, aby Zachód zaprzestał rozmieszczania systemów obrony przeciwrakietowej i przywrócił pozycje NATO z 1997 roku. Chociaż Ukraina kontynuuje wysiłki na rzecz przyłączenia się do NATO, NATO dało jasno do zrozumienia, że ​​krok ten nie jest obecnie uwzględniony w programie obrad. Putin postrzega Ukrainę jako posiadającą historyczny, ale także komponent polityki bezpieczeństwa, który wpływa na jego politykę zagraniczną.

Utrzymujące się napięcia militarne i polityczne są wyraźną oznaką kruchości relacji Rosji z Zachodem, a działania wojskowe NATO na wschodniej granicy pokazują, że sojusz jest przygotowany na potencjalne zagrożenie. Historycy podkreślają jednak, że nie ma rzeczywistego zagrożenia militarnego dla Rosji ze strony NATO, które stanowiłoby odpowiednie uzasadnienie dla agresywnych działań.