Ogniste piekło w Los Angeles: Dziesiątki tysięcy uciekających przed płomieniami!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Tysiące ludzi ucieka przed niszczycielskimi pożarami w południowej Kalifornii. Nicole Töpperwien relacjonuje krytyczną sytuację z Los Angeles.

Ogniste piekło w Los Angeles: Dziesiątki tysięcy uciekających przed płomieniami!

Sytuacja w południowej Kalifornii jest dramatyczna: ponad 52 000 ludzi musiało opuścić swoje domy z powodu niszczycielskich pożarów lasów. Dzięki silnym wiatrom początkowo niewielki pożar w Los Angeles przerodził się w ogromne piekło, zagrażające ponad 21 000 budynków. Wiedeńska emigrantka Nicole Töpperwien relacjonuje przerażające okoliczności i opisuje, jak całe miasto cierpi z powodu gęstego, groźnego dywanu dymu, podczas gdy ona sama jest jeszcze godzinę drogi od pożaru. „Niebo jest czarne i występują masowe przerwy w dostawie prądu” – wyjaśnia pracujący na własny rachunek cukiernik, który widział przyjaciół zmuszonych do ewakuacji, gdy policja odgrodziła ulice, aby zapobiec dalszemu niebezpieczeństwu Dzisiaj zgłoszone.

Ewakuacje i chaos

Sytuacja się pogarsza, gdy kalifornijska straż pożarna Cal Fire zgłasza kolejny poważny pożar w dzielnicy Van Nuys, który jest najmniejszy jak dotąd, ale nadal ma poważne konsekwencje. Komendantka straży pożarnej w Los Angeles, Kristin M. Crowley, opisuje wyzwanie związane z tą operacją jako „niezwykle trudne”. Nie zostało im już prawie czasu, gdyż meteorolodzy ostrzegają przed bardzo niebezpiecznymi, niszczycielskimi podmuchami wiatru, które mogą potencjalnie zagrozić życiu. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom ogłosił stan wyjątkowy i wzywa społeczeństwo do przestrzegania nakazów ewakuacji, podczas gdy w Hollywood kilka wydarzeń zostało odwołanych z powodu nieprzewidzianej sytuacji, takich jak orf.at zgłoszone.

Podczas gdy straż pożarna niestrudzenie próbuje zapanować nad płomieniami, wiele części populacji boryka się z chaosem i ciągłymi korkami. W zamożnym regionie Pacific Palisades spanikowani kierowcy zmuszeni byli porzucić swoje pojazdy i pieszo uciekać w bezpieczne miejsce. Już 300 000 gospodarstw domowych nie ma prądu, a władze ostrzegają, że sytuacja może się pogorszyć. Z każdą chwilą niebezpieczeństwo rośnie, a najgorsze może dopiero nadejść, przerażając obywateli.