Mettmann walczy z Wermelskirchen: derby byłych towarzyszy!
W niedzielę ASV Mettmann podejmie SV Wermelskirchen. Mettmanners chcą pozostać niepokonani w walce o czołówkę ligi okręgowej.
Mettmann walczy z Wermelskirchen: derby byłych towarzyszy!
ASV Mettmann nie może się doczekać zwycięstwa! W ekscytującym pojedynku z SV 09/35 Wermelskirchen Mettmanners stawiają wszystko na jedną kartę, aby kontynuować imponującą serię siedmiu meczów bez porażki. Dyrektor sportowy Imad Omairat jest pewny siebie: „Nasz bilans u siebie jest bezbłędny! W niedzielę zdobędziemy trzy punkty i tym samym zwieńczymy remis 1:1 z liderem ligi Solingen-Wald”. Podekscytowanie jest wyczuwalne, a zespół jest zdecydowany nie ustąpić ani na krok.
Ale presja jest ogromna! „Nie możemy odpuścić ani na chwilę. Konkurencja nie śpi i tylko czeka na wpadkę” – ostrzega Omairat i podkreśla siłę fanów: „Wsparcie kibiców, którzy podróżowali z nami do Solingen, było dla naszych chłopców prawdziwym impulsem motywacyjnym”. W tej zaciętej rywalizacji każde wsparcie jest niezbędne!
W niedzielę wyjątkowe spotkanie
Najbliższa niedziela będzie dniem wartym zapamiętania! O 15:15 w centrum sportowym Hasseler Straße zagra dziewiąty w tabeli SV Wermelskirchen. To nie jest tylko kolejna gra – to ponowne zobaczenie znajomej twarzy. Sebastian Pichura, który przez wiele lat trenował SV 09/35, jest obecnie głównym trenerem ASV. „Sebastian był kluczową osobą w Wermelskirchen przez ponad dziesięć lat. Decyzja o przeprowadzce do Mettmanna była łatwa, gdy pojawiła się możliwość przeniesienia się z nim do Mettmanna” – mówi zawodnik Alex Kelm, który teraz po kontuzji powrócił do doskonałej formy.
Kelm obiecuje, że jego kondycja będzie miała pozytywny wpływ na jego występy. Czuje się dobrze w nowym środowisku i podkreśla znaczenie składu drużyny, który wzmacnia ducha zespołu. „Nie chcemy tylko wygrywać w niedziele, chcemy także zintegrować się jako grupa!” jest jego przesłaniem.
Oczekiwanie na to starcie jest wyczuwalne, a gracze są zdeterminowani, aby dać z siebie wszystko, aby wygrać. Sam Pichura podkreśla: „Niedzielny mecz ma dla mnie szczególne znaczenie, ale ostatecznie liczy się tylko zwycięstwo! Jestem gotowy na tę walkę”. Istnieją najlepsze warunki do emocjonującego meczu!