Arsenal traci ważne zwycięstwo: marzenia o tytule są zagrożone!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Arsenal zremisował 1:1 z Brighton, osłabiając swoje szanse na tytuł, podczas gdy Man City rewanżował się 4:1 z West Ham.

Arsenal traci ważne zwycięstwo: marzenia o tytule są zagrożone!

Ekscytujący weekend piłkarski wstrząsnął Premier League! Kandydat do tytułu Arsenalu musiał zadowolić się rozczarowującym remisem 1:1 z Brighton, tracąc szansę na niebezpiecznie zbliżenie się do lidera ligi, Liverpoolu. Kanonierzy, którzy przez ostatnie dwa sezony błyszczeli jako wicemistrzowie, udali się na południowe wybrzeże z wielkimi ambicjami, ale wynik nie był przyjemny.

17-letni Ethan Nwaneri, który wszedł za kontuzjowanego Bukayo Sakę, dał Arsenalowi prowadzenie w pierwszej połowie i zwiększył ich nadzieje na zwycięstwo. Ale radość nie trwała długo! Joao Pedro strzelił kontrowersyjny rzut karny po powietrznym pojedynku z Williamem Salibą, co wywołało wzburzenie trenera Mikela Artety. „Nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego” – poskarżył się Arteta na decyzję sędziego. „Saliba dotyka piłki, więc nie może być dla mnie kary!”

Arsenal w kryzysie?

Remis pozostawia Kanonierów pięć punktów za Liverpoolem, który również rozegrał o jeden mecz mniej. Arteta musiał przyznać, że jego zespół nie był tego dnia w najlepszej formie. „Straciliśmy zbyt wiele prostych rzeczy. Jeśli nie zrobimy dobrze podstaw, nie możemy wygrać” – wyjaśnił sfrustrowany.

Podczas gdy Arsenal potyka się, Manchester City pokazuje, że jest na dobrej drodze do odzyskania dominacji. Po trudnym początku sezonu Citizens rozpoczęli drugą serię zwycięstw z rzędu imponującym zwycięstwem 4:1 z West Ham. Norweski strzelec Erling Haaland po raz kolejny był bohaterem, strzelając dwa gole, a dokończenie meczu dopisał Phil Foden. „Jestem bardzo zadowolony z wyniku, ale nie wróciliśmy jeszcze do naszego starego zespołu” – powiedział Guardiola, który nie uważa jeszcze, że występ swojego zespołu jest wystarczający.

Liczba prześladowców rośnie

Tymczasem Newcastle United ugruntowało swoje ambicje związane z miejscami w Lidze Mistrzów zwycięstwem 2:1 nad borykającym się z problemami Tottenhamem Hotspur. Bramki zdobyli Anthony Gordon i Alexander Isak, a Tottenham nadal pozostaje na dole tabeli. Trener Postecoglou był po meczu wyraźnie zawiedziony i mówił o wątpliwej decyzji sędziego, która jego zdaniem miała wpływ na wynik meczu.

Premier League pozostaje ekscytująca, ponieważ Liverpool ma szansę zbliżyć się do ośmiu punktów po niedzielnym zwycięstwie nad Manchesterem United. Polowanie na mistrzostwo jeszcze się nie skończyło, a kolejne mecze zapowiadają mnóstwo dramatyzmu!

– Przesłane przez Media Zachód-Wschód