Trump: Nie ma znaczenia, czy Republikanie zastosują jedno, czy dwa prawa
Trump na spotkaniu z senacką GOP podkreślał, że jest mu obojętne, czy jego program zostanie zrealizowany w jednym, czy w dwóch ustawach, choć czasami frakcje są podzielone.
Trump: Nie ma znaczenia, czy Republikanie zastosują jedno, czy dwa prawa
WASZYNGTON (AP) – Prezydent Donald Trump podkreślił w środę podczas spotkania z republikanami z Senatu, że chce jak najszybciej wdrożyć swój program, bagatelizując jednocześnie nieporozumienia między przywódcami Republikanów na Kapitolu dotyczące konkretnych polityk.
Plany Trumpa dla polityki USA
Podczas niemal dwugodzinnego spotkania Trump poruszał różnorodne tematy, m.in. zamknięcie granicy, konieczność podniesienia pułapu zadłużenia, chęć zrównoważenia budżetu czy nałożenie ceł jako możliwego sposobu finansowania swoich planów. Któregoś razu Trump i republikańscy senatorzy zażartowali, że uznają Kanadę za 51. stan federalny.
Nieporozumienia i strategia legislacyjna
Trump przyznał reporterom, że istnieje rozłam między spikerem Izby Reprezentantów Mike'em Johnsonem a przywódcą większości w Senacie Johnem Thune'em w sprawie sposobu realizacji jego propozycji przedłużenia obniżek podatków, reform w zakresie bezpieczeństwa granic i polityki energetycznej oraz pułapu zadłużenia. Powiedział jednak, że chce pozostawić decyzję przywódcom Kongresu.
„Nie ma dla mnie znaczenia, czy będzie to jedno, czy dwa prawa. Rozwiążą tę sytuację. Ale wynik końcowy będzie taki sam” – powiedział Trump.
Dynamika polityczna w Waszyngtonie
Trump przebywa w Waszyngtonie, aby wziąć udział w pogrzebie byłego prezydenta Jimmy'ego Cartera, którego skrytykował podczas wtorkowej konferencji prasowej. Po złożeniu hołdu zmarłemu Demokracie w Rotundzie Kapitolu w środę wieczorem spotkał się z senatorami republikanów – zaledwie pięć dni po zaprzysiężeniu nowo wybranych prawodawców i przejęciu przez partię kontroli nad izbą, zapewniając mu dominację we władzy w Waszyngtonie.
Republikańscy senatorowie powiedzieli, że odpowiedział na zadane przez nich pytania podczas spotkania. „Zapytano o wszystko” – powiedział senator Tommy Tuberville ze stanu Alabama. „Polityka zagraniczna do wszystkiego innego”. Senator Eric Schmitt dodał: „Wszyscy tutaj mają ten sam cel, a mianowicie duże zwycięstwo w kwestiach, które poruszał”.
Negocjacje budżetowe i strategia polityczna
Chociaż wielu republikańskich senatorów opowiadało się za podzieleniem programu Trumpa na dwa akty prawne – zaczynając od pakietu dotyczącego granicy, bezpieczeństwa narodowego i energii – prezydent-elekt wydawał się otwarty na jeden pakiet, jeśli łatwiej byłoby go przyjąć przez Izbę.
„Żadne decyzje nie zostały podjęte” – powiedziała o strategii senator Shelley Moore Capito. „Usłyszał od nas i naszego przywódcy, że strategia dotycząca drugiej ustawy jest tutaj bardzo żywa”. Kilka minut po oświadczeniach Trumpa skierowanych do reporterów Thune powtórzył, że jego konferencja zdecydowanie popiera prezydenta i że nadal toczą się strategiczne dyskusje.
Wzmocnienie ekspansjonizmu Trumpa
Gotowość Republikanów do wsparcia prezydenta-elekta była widoczna już na początku dnia, kiedy kilku jego sojuszników broniło jego twierdzeń, że Stany Zjednoczone powinny przejąć kontrolę nad Grenlandią, autonomicznym terytorium Danii, a także nad Kanałem Panamskim i uznać Kanadę za 51. stan federalny.
W środę wieczorem Trump nie wycofał się ze swoich ekspansjonistycznych propozycji, pozostawiając otwartą kwestię, czy rozważy podjęcie działań wojskowych w celu przejęcia Grenlandii i Kanału Panamskiego. Zapytany przez CNN, czy wyśle wojska w celu zdobycia Grenlandii lub Kanału Panamskiego, odpowiedział, że podczas wizyty na terytorium Danii jego syn Donald Trump Jr. został powitany brawami.
Senator stanu Kansas, Roger Marshall, stwierdził wcześniej: „Z pewnością postrzegam Grenlandię jako szansę i wielki wzrost bezpieczeństwa narodowego”. Senator Dakoty Północnej Kevin Cramer powiedział, że według niego Trump nie żartuje na temat swoich pomysłów na ekspansję.
Mieszane reakcje w Izbie Reprezentantów
W środę reakcje republikańskich prawodawców były mieszane. Przedstawiciel Don Bacon z Nebraski powiedział: „To nasi sojusznicy; powinniśmy ich traktować jako takich”. Przedstawiciel Chuck Edwards z Karoliny Północnej powiedział, że „musi porozmawiać z prezydentem o swoim pomyśle”, dodając: „Nie zamierzam jeszcze oceniać logiki”.
Ta historia i nagłówek zostały zaktualizowane o dodatkowe zmiany.