Umowa handlowa z Wielką Brytanią była prosta, Chiny stają się znacznie trudniejsze

Umowa handlowa z Wielką Brytanią była prosta, Chiny stają się znacznie trudniejsze
Oczekiwania i wyzwania
„Zwrócam swoje oczekiwania. Taryfy są wysokie, a napięcia są również łatwiejsze do nałożenia taryf niż wycofania się”, powiedziała Wendy Cutler, była negocjator handlu USA i obecny wiceprezes Asia Society Policy Institute.
Deficyty handlowe i ich skutki
Prezydent Donald Trump nienawidzi deficytów handlowych - sytuacja, w której Stany Zjednoczone kupują więcej z innego kraju niż sprzedają. W jego oczach jest to znak, że Ameryka jest „przesadzona” i niesprawiedliwie traktowana. Ekonomiści są jednak znacznie mniej przekonany jego argumentu.
Ponieważ Chiny są drugą co do wielkości gospodarką na świecie i centrum produkcji, nic dziwnego, że Stany Zjednoczone miały największy deficyt handlowy wszystkich partnerów handlowych w ubiegłym roku, który wynosi prawie 300 miliardów dolarów.
Rosnące taryfy i reakcja Chinas
Trump nałożył zatem najwyższe taryfy na import z Chin, przy czym stawki większości produktów zaczynają się od imponujących 145 %. Chiny zareagowały, zbierając co najmniej 125 % na większość towarów amerykańskich. Gospodarki obu krajów mają do czynienia z ogromnymi obciążeniami z wojny handlowej, a pierwsze efekty są już zauważalne.
Inwestorzy, a także wiele firm i konsumentów z obu krajów nadzieja na ulepszenie sytuacji oficjalny dialog o wysokim ranku. optymizm. Niemniej jednak sytuacja może się szybko pogorszyć.
Umowy handlowe w porównaniu
Cutler spodziewa się ministra finansów Scott Bessent i amerykańskiego oficera handlu Jamiesona Greera, którzy spotykają się w sobotę z chińskim wiceprezydentem Heeng, który zajmie się porozumieniami handlowymi z Wielką Brytanią, aby pokazać, że „ich polityka działa” i że inne kraje „mają obawy dotyczące Chin”.
Pozostaje jednak niezauważone, że kilka szczegółów umowy brytyjskiej pokazuje, że jest to stosunkowo niewielki sukces- Jeśli jest jeden w całym . Była to również porozumienie, które było stosunkowo łatwe do osiągnięcia.Wynika to również z faktu, że Wielka Brytania musiała negocjować znacznie mniej, ponieważ taryfy dotyczące jej eksportu zaczynają się od 10 % - a nawet pozostają na tym poziomie po „transakcji”. Niektóre samochody z Wielkiej Brytanii korzystają z niższych taryf, a administracja Trumpa sugerowała, że rozważane są dalsze wyjątki. Kolejny pozytywny aspekt: Stany Zjednoczone miały w zeszłym roku nadwyżkę handlową w wysokości 12 miliardów dolarów w Wielkiej Brytanii.
„To w zasadzie zrównoważony handel” - zauważył Cutler do CNN. Natomiast Chiny są „zupełnie innym kalibrem”.
Oczekiwania rozmów
Prawie nikt nie wierzy, że ta pierwsza runda rozmów przywróci USA i chińską taryfę na poziom przed drugą kadencją Trumpa. Obejmuje to również Bessent, który powiedział Fox News w tym tygodniu: „Mam wrażenie, że rozmowy w ten weekend bardziej koncentrują się na deskalacji niż na ważnej umowie handlowej”.
Trump nawet otwarcie powiedział, że nie rozważy ograniczenia taryf w celu doprowadzenia Chin do stołu negocjacyjnego. Jednak w czwartek
W tym kontekście pozytywne jest to, że Trump wyjaśnił w czwartek, że nie rozważa dalszego zwiększenia taryf na chińskie towary. „Nie mogą być wyższe. Jest to 145, więc wiemy, że zatopią” - powiedział Trump w biurze owalnym po ogłoszeniu brytyjskiej umowy handlowej. Komentarze Bessera na Deescalację ugotowały Eye of Susan Shirk, profesor badawczy w UC San Diego School of Global Policy and Strategy oraz Emeritus Dyrektor Centrum China XXI wieku. „Sugeruje to, że to oddzielanie, te ekstremalne taryfy pójdą w kierunku, do zera, albo na minimalnym poziomie po obu stronach” - powiedział Shirk. Prezydent Chin Xi Jinping i jego działanie administracyjne bardziej zdyscyplinowały się niż we wcześniejszych rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi, co wskazuje, że „prawdopodobnie nie spieprzą tego”. „Są sceptycznie nastawieni do Trumpa i dlatego będą działać bardzo ostrożnie, co wywiera odpowiednią presję na prezydenta Trumpa” - dodała. Cutler widzi najlepszy możliwy realistyczny wynik dyskusji w weekend, ponieważ obie strony wracają do domu z „procesem innego zobowiązania”. Wśród nich byłoby możliwe połączenie telefoniczne między Trumpem i XI o centralnym znaczeniu. Trump wskazał, że w zależności od dyskusji w weekend może rozważyć rozmowę z XI. Natomiast nie ma ograniczeń dla wyobraźni, jeśli chodzi o to, jak złe mogą być te rozmowy i które w rezultacie mogą podjąć dwa rządy. Zarówno Cutler, jak i Shirk zgodzili się, że jeden z najgorszych scenariuszy powtórzenia z może być potwierdzającym rzędu i chińskiego reprezentatywne.
Byłoby to katastroficzne dla obu stron, ponieważ urzędnicy publicznie zaatakowali się i użyli ostrej retoryki przed liczną grupą dziennikarzy, którzy zostali zaproszeni, które początkowo miało być krótkim przemówieniem otwierającym. „Najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, byłaby duża eskalacja, a media są tam informowane” - powiedział Shirk. „Dokładnie takich spotkań należy unikać” - zgodził się Cutler, który również pracował jako zastępca UTTR w administracji Obamy. Oprócz redukcji na Alasce najgorszy wynik byłby, według Cutlera, USA i Chiny „stawiają na trudne pozycje i nie znajdują wspólnego mianownika, aby rozwinąć to, co drzwi otworzą jeszcze wyższe taryfy. Pozytywne znaki i realizm
Najlepszy możliwy wynik
Najgorsze scenariusze