Byki pokonują Lakers niesamowitym biczem!
Chicago Bulls pokonali Los Angeles Lakers 119:117 po efektownym uderzeniu Josha Giddeya.
Byki pokonują Lakers niesamowitym biczem!
W zapierającym dech w piersiach meczu w Chicago Chicago Bulls o włos pokonali Los Angeles Lakers 119:117. Pojedynek miał miejsce 28 marca 2025 roku i zakończył się spektakularnym zakończeniem, które wprawiło fanów w zachwyt. Na dziesięć sekund przed końcem Lakers nadal prowadzili 115-110, ale wraz z upływem czasu gra przybrała dramatyczny obrót.
Patrick Williams wyrównał wynik po ważnym rzucie za trzy punkty na 9,8 sekundy przed końcem meczu, a losy meczu nadal decydowały się na rozstrzygnięcie. LeBron James, który po meczu wziął na siebie odpowiedzialność za porażkę, stracił piłkę z poważnymi konsekwencjami, gdy podanie przechwycił Josh Giddey. Doprowadziło to do szybkiego ataku Bulls, który zapewnił Chicago prowadzenie. Austin Reaves strzelił gola, który w pewnym momencie wydawał się zwycięski, ale ostatnie słowo należało do Giddeya.
Dramatyczny finał
Josh Giddey ostatecznie zapewnił Bulls zwycięstwo rzutem z linii środkowej, który rozległ się po ostatniej syrenie. Ta scena rozwścieczyła publiczność na sali i zakończyła grę w najbardziej ekscytujący sposób. Lakers doznali katastrofalnej zmiany, w wyniku której w ostatnich 12 sekundach stracili pięciopunktowe prowadzenie, co było tym bardziej bolesne dla zespołu.
LeBron James, który w meczu zdobył 17 punktów, 5 zbiórek i 12 asyst, komentował krytyczne momenty po meczu. Opisał utratę piłki jako „straszny wypadek” i poskarżył się na brak komunikacji w końcowej fazie spotkania. James, który gra w drużynie Lakers jako mały napastnik i ma 40 lat, w tym sezonie może pochwalić się imponującymi statystykami.
Statystyki i perspektywy
Była to czwarta porażka Lakersów w ostatnich pięciu meczach, co dało im piąte miejsce w Konferencji Zachodniej z rekordem 44-29. Obecnie remisują z Memphis Grizzlies, którzy obecnie zajmują czwarte miejsce. Następny mecz Lakersów odbędzie się w sobotę przeciwko Grizzlies, gdzie desperacko potrzebują zwycięstwa.
Wyniki LeBrona Jamesa w tym sezonie znajdują odzwierciedlenie w jego imponujących statystykach. W 62 meczach zdobył 1521 punktów, 506 zbiórek i 525 asyst. Jest także jednym z najlepszych graczy pod względem różnych wskaźników efektywności i jednym z najlepszych graczy pod względem punktów i asyst na mecz raportuje rankingi drużyn.
Ogólnie rzecz biorąc, mecz pomiędzy Bulls i Lakers po raz kolejny pokazuje, że w NBA wszystko jest możliwe i że każdy mecz może być ekscytujący do ostatniej sekundy. Nadchodzące mecze zapowiadają także ekscytujące spotkania dla fanów.