Historie losu: uchodźcy w Bułgarii i ich walka o przetrwanie
Historie losu: uchodźcy w Bułgarii i ich walka o przetrwanie
katastrofa dla uchodźców na zewnętrznej granicy UE w Bułgarii osiąga nowe wymiary!
W małym bułgarskim miejscu zwanym Harrhanli, w pobliżu granicy z Türkiye, dramat rozwija się, który rozrywa serca ludzi. Tutaj, gdy nadzieja na lepsze życie spotyka brutalną rzeczywistość, uchodźcy i osoby ubiegające się o azyl walczą o przetrwanie. Tomas, zaangażowany pomocnik, jest w szoku, gdy przetwarza okropności ostatniej nocy. „Już miała umrzeć. Czy powinniśmy właśnie zacząć kopać?” Desperacko pyta, szukając odpowiedzi.
Opieka medyczna w obozach dla uchodźców to żart! Duża międzynarodowa organizacja pozarządowa powinna pomóc, ale lekarz nie jest obecny i oferuje tylko najbardziej podstawowe leczenie. Tomas i ja, jako wolontariusz, osiedliliśmy się w parku, aby pomóc potrzebującym. Traktujemy wszystko, od chorób układu oddechowego po rany, które zostały stworzone przez codzienne marsze przez gęste lasy i szalejące rzeki.
Okrutna rzeczywistość uchodźców
Uchodźcy, którzy uciekli z najbardziej gwałtownych konfliktów na świecie, stoją obecnie w obliczu nowego rodzaju przemocy - Frontex i europejskich funkcjonariuszy policji granicznej. Wielu z nich nosi blizny swojej podróży, gdy mieszkają w zatłoczonych obozach, które są nawiedzone przez szkodniki i choroby. „Rany nie leczą tutaj”, często słyszę, słysząc szokujące historie.
Szczególnie poruszającym przypadkiem jest Mahometa, uchodźca z Jalalabad. Opowiada mi o brutalnych atakach serbskiej policji granicznej, która pobiła go kijami i biczami. „Oderwali ze mnie paznokcie indywidualnie”, donosi ze stoickim wyrazem twarzy, który pęka, gdy był słowami dr Nasira, słyszy: „Będziemy dla ciebie świadkami”. Łzy wypełniają jego oczy, gdy zdaje sobie sprawę, że jego cierpienie nie pozostaje niespotykane.
Halima, kobieta w ciąży, która uciekała, doświadczyła niewyobrażalnego. Została pobita przez holowniki i w końcu straciła swoje trzy dzieci. Jej historia jest jedną z wielu, którzy ilustrują okrucieństwo tej podróży. „Nie rozumiem, co straciła”, myślę, podczas gdy daję jej przygotowanie multiwitaminowe i artykuł higieny, który jest daleki od wystarczającej ilości.
Promień nadziei w ciemności
Nie wszystkie historie są kształtowane przez rozpacz. Ahmed, były ratownik medyczny, który pomógł w Syrii, świeci pomimo własnego żalu. Pokazuje mi zdjęcia swojego czasu w Syrii, kiedy próbował uratować życie. „Zawsze chciałem pomóc” - mówi z uśmiechem, który świeci w ciemności.
A potem jest Hussein, 15-letni chłopiec, który uciekł z Syrii. Nauczył się angielskiego i bułgarskiego, czekając na zjednoczenie z rodzicami. „Marzę o zostaniu nauczycielem języka angielskiego” - mówi z iskrą nadziei w oczach. Ile snów zostało tutaj zniszczonych, ile talentów pozostaje niewykrytych?
Kiedy w końcu czekam na lot powrotny do Kanady na lotnisku w Sofia, przeszkadzają mi bułgarscy policjanci na granicy. Jestem jedyną widoczną muzułmanką i rozpoznając niesprawiedliwość, która tu panuje. Ale w tym momencie zdaję sobie sprawę, że jestem dumny z bycia częścią tych historii. Nazwiska uchodźców, których uderzyłem, to nie tylko liczby lub statystyki - są to symbole odwagi, ludzkości i niewzruszonej nadziei.
Nazwy uchodźców i osób ubiegających się o azyl wspomniane w tym artykule zostały zmienione w celu ochrony ich tożsamości.