Bohater Villach: Dostawca zatrzymuje bandytę dzięki odważnej interwencji!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Alaaeddin Alhalabi zatrzymuje napastnika z nożem w Villach, ratując w ten sposób życie wielu osób. Bohater w potrzebie.

Bohater Villach: Dostawca zatrzymuje bandytę dzięki odważnej interwencji!

W Villach odważny dostawca jedzenia stał się bohaterem, gdy swoim samochodem zatrzymał napastnika, który wcześniej zaatakował przechodniów. Alaaeddin Alhalabi (42 l.) jechał po zamówienie, gdy natknął się na chaotyczną scenę, w której na ziemi leżało kilka rannych osób. jako korona Według doniesień Alhalabi działał instynktownie i staranował napastnika, aby zapobiec wydarzyeniu się czegoś gorszego. Opisał, jak widział mężczyznę dźgającego nożem przechodniów i bez wahania zdecydował się potrącić sprawcę swoim pojazdem.

Władze policyjne potwierdziły, że szybka interwencja Alhalabiego mogła uratować wiele istnień ludzkich. Podejrzany napastnik został natychmiast złapany przez policję, natomiast Alhalabi był w szoku po incydencie i zaniepokoił go fakt, że przechodnie początkowo wzięli go za napastnika. „Wszyscy myśleli, że to ja jestem tym złym” – powiedział Alhalabi 20 minut zgłoszone. Pomimo nieszczęścia, które rozgrywało się na jego oczach, Alhalabi nie uważał się za bohatera, ale podkreślał, że każdy zachowałby się tak samo, gdyby znalazł się w podobnej sytuacji.

Dramat i bohaterstwo w połączeniu

Jak relacjonują naoczni świadkowie, wydarzenia w Villach rozpoczęły się od krzyków i chaotycznej atmosfery. Pierwszą ofiarą napastnika stał się przechodzień, a w wyniku paniki wśród ludności kolejne osoby zostały ranne. Osoba dostarczająca żywność zwiększyła ryzyko, jadąc z pełną prędkością w kierunku sprawcy, zatrzymując tym samym atak. Według rzecznika policji Rainera Dionisio był to niekwestionowany czyn bohaterski, który w raporcie podkreślono jako przykład odwagi i odwagi moralnej. Alhalabi wyraził ubolewanie z powodu katastrofalnych okoliczności i straty 14-latka, podkreślając traumę związaną z tą brutalną konfrontacją. „Gdybym był szybszy, może 14-latek nie byłby martwy…” – przyznał ze złością. Pomimo szoku Alhalabi pokazuje swoją determinację, aby żyć w pokoju w społeczności, którą nazywa domem od dziewięciu lat.