Sensacyjny powrót: Mitch Evans wygrywa z ostatniego miejsca w Sao Paulo!

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Mitch Evans wygrywa chaotyczny wyścig Formuły E w São Paulo, startuje z ostatniego miejsca. Dramat i spektakularne manewry wyprzedzania rozpoczęły sezon.

Mitch Evans gewinnt chaotisches Formel-E-Rennen in São Paulo, startet vom letzten Platz. Drama und spektakuläre Überholmanöver prägten den Saisonauftakt.
Mitch Evans wygrywa chaotyczny wyścig Formuły E w São Paulo, startuje z ostatniego miejsca. Dramat i spektakularne manewry wyprzedzania rozpoczęły sezon.

Sensacyjny powrót: Mitch Evans wygrywa z ostatniego miejsca w Sao Paulo!

Spektakularnym początkiem sezonu Formuły E w São Paulo Mitch Evans okazał się królem chaosu! Nowozelandczyk triumfował po naprawdę skazanym na porażkę wyścigu z ostatniego miejsca na starcie, po tym jak wyścig musiał zostać dwukrotnie przerwany z powodu wypadków i awarii technicznych. Evans przekroczył linię mety przed Antonio Felixem da Costą, a młodzieniec Taylor Barnard stanął na podium dla McLarena i imponująco zwieńczył swój debiut jako zwykły kierowca.

Wyścig naznaczony był niezliczoną liczbą incydentów, począwszy od pechowego Robina Frijnsa, którego samochód Envision poddał się przed startem. Opiekun pole position i ulubieniec Pascala Wehrleina przeżył dramat, kiedy przewrócił się i wylądował na dachu po zderzeniu z Nickiem Cassidym i Maxem Güntherem. Na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń, ale kierownictwo wyścigu natychmiast wyjęło czerwone flagi, aby zabezpieczyć trasę. Głośny e-formel.de Podróż Wehrleina zakończyła się nagle, choć nie był wcale usatysfakcjonowany – jego ambicje zwycięstwa zostały rozwiane w chaosie.

Wyścig pełen dramatyzmu

Pomimo niepowodzeń, niektórym kierowcom udało się imponująco nadrobić zaległości. Evans, który w kwalifikacjach nie przejechał nawet czystego okrążenia, przez cały wyścig wywalczył sobie drogę do przodu i zaskoczył wszystkich swoim niezachwianym duchem walki. Oliver Rowland prowadził aż do końcowych etapów, ale został też ukarany karą przejazdu za nadmierne zużycie energii i spadł z czołówki. Ostatecznie to Evans wyszedł na prowadzenie i wspiął się na podium, podczas gdy pozostali kolarze borykali się z różnymi problemami, jak na przykład włosko-szwajcarski kolarz Edo Mortara, który zapewnił sobie piąte miejsce, notując dobry występ.

Ogólnie rzecz biorąc, kierowcy potrzebowali wielu umiejętności, aby poradzić sobie z nowymi samochodami Gen3 Evo, a ciągłe zmiany pozycji świadczyły o wysokim poziomie rywalizacji i dynamiki na torze. Szybki wyścig, który zachwycił widzów i pokazał, jak ekscytująca może być Formuła E w tym sezonie, przygotowuje grunt pod kolejne ekscytujące wydarzenie, które odbędzie się 11 stycznia w Mexico City, jak donosi portal laola1.at zgłoszone.