49ers gracz Ricky Pearsall wybacza nastolatkom, którzy go zastrzelili

49ers gracz Ricky Pearsall wybacza nastolatkom, którzy go zastrzelili

Szeroki odbiornik San franciisco 49ers , ricky pearsall wyraził osobę, aby go spotkać, co w zeszłym roku podczas próba napadu . Pomimo poważnej kontuzji Pearsall był w stanie ponownie rozpocząć trening dwa tygodnie po incydencie.

Spojrzenie na incydent

Incydent miał miejsce na San Franciscos Union Square w sierpniu, kiedy 17-letni chłopiec próbował obrabować Pearsall bronią, co doprowadziło do fizycznego argumentu. Zarówno Pearsall, jak i podejrzany zostali uderzeni w strzały jego broni, jak ogłosił szef policji William Scott. Oba zostały natychmiast zabrane do szpitala, a Pearsall był „poważny, ale stabilny” w ciągu pierwszych kilku godzin.

Wola Pearsall dla przebaczenia

Po ukończeniu pierwszego sezonu NFL Pearsall podkreśla, że ​​chce zrozumieć, co doprowadziło młodego człowieka do swojego czynu. „Nie wiem, jak dorastał. Nie mogę go po prostu ocenić z powodu działania, bez względu na to, jak gwałtowne było to przestępstwo” - powiedział dziennikarzom Pearsall. „Bóg utrzymuje, że robi coś takiego z inną osobą. Chcę czegoś takiego, który nigdy się nie powtórzy”.

Konsekwencje prawne

Młody podejrzany pochodzi z Tracy w Kalifornii i nie został nazwany ze względu na jego wiek. Według prokuratora San Francisco, Brooke Jenkins, nastolatek został oskarżony o broń pół -automatyczną za próbę morderstwa, a także próbę rabunku i napadu.

Pearsalls NFL Career

Pearsall został wybrany w NFL Draft 2024 na 31. miejscu przez 49ers. W okresie studiów grał w stanie Arizona przez trzy lata i dwa lata na Florydę, gdzie osiągnął imponujące 965 jardów i sześć przyłożeń w swoim ostatnim sezonie NCAA. Po incydencie opuścił sześć tygodni, ale potem pojawił się w 11 meczach dla 49ers i zakończył sezon 31 przyjęć na 400 jardów i trzy przyłożenia. Pomimo swoich osiągnięć zespół nie mógł osiągnąć play -off w zeszłym sezonie po drugim miejscu w Super Bowl.

Raporty CNN, z wkładem Ben Morse'a, Erica Levensona i Cindy Vonquednow.

Kommentare (0)