Trump nazywa pytanie dotyczące handlu TACO najbardziej obrzydliwym
Trump odpowiada na pierwsze pytanie dotyczące „handlu TACO”, nazywając je „najgorszym pytaniem”. Wyjaśnia swoje strategie taryfowe i zbliżające się starcie z UE.

Trump nazywa pytanie dotyczące handlu TACO najbardziej obrzydliwym
W ostatnich miesiącach Wall Street przeżyła historyczną kolejkę górską, naznaczoną powtarzającymi się groźbami celnymi ze strony prezydenta Donalda Trumpa. Inwestorzy uczą się teraz podchodzić do jego wypowiedzi z ostrożnością, a być może także z odrobiną humoru.
Zjawisko TACO
Pojawił się nowy termin komercyjny: TACO, co oznacza „Trump Always Chickens Out”. Mówiąc najprościej, oznacza to, że nie należy się zbytnio przejmować najnowszymi groźbami celnymi Trumpa, który zazwyczaj w końcu ustępuje, co może skutkować spadkiem ulgi na rynkach.
Gra słów Trumpa i korekty taryfowe
Trump powiedział, że po raz pierwszy usłyszał to określenie od komentatora Financial Times Roberta Armstronga, gdy dziennikarz zapytał go o opinię. „Wycofuję się? Och, nigdy wcześniej tego nie słyszałem. Masz na myśli to, że obniżyłem stawkę celną Chin ze 145% do 100%, a potem do innego poziomu?” powiedział Trump, nawiązując do ceł, które nałożył na chiński import. Obecnie stopa procentowa wynosi 30%, po tym jak Trump podniósł ją w zeszłym miesiącu aż do 145%, by kilka tygodni później ponownie ją obniżyć.
Aktualne zmiany w taryfach
W zeszłym tygodniu Trump zagroził nałożeniem 50% ceł na towary z Unii Europejskiej do 1 czerwca. Giełdy zareagowały negatywnie na jego groźbę, co powtórzył tego samego dnia, stwierdzając, że nie ma miejsca na negocjacje. Dwa dni później ogłosił, że po obiecujących rozmowach zaczeka do 9 lipca z nałożeniem 50% ceł na unijne towary. Jednak gdy rynki amerykańskie ponownie się otworzyły po Dniu Pamięci, ceny akcji zamknęły się znacznie wyżej.
Negocjacje czy wycofanie się?
Trump powiedział, że jest skłonny opóźnić ten krok, ponieważ urzędnicy UE zaproponowali mu: „Proszę, spotkajmy się natychmiast”. Zapytany przez reportera, czy nie było to wycofanie się, Trump odpowiedział: „Czy nazywasz to stchórzeniem?” i nawiązał do swoich ostatnich zapowiedzi w sprawie ceł na towary z UE i Chin.
Strategia taryfowa Trumpa
„Nazywa się to negocjacjami” – dodał Trump, wyjaśniając, że częścią jego taktyki jest najpierw ustalenie „absurdalnie wysokiej kwoty” ceł, a następnie ich obniżenie, gdy inne kraje ulegną jego żądaniom. „Nigdy nie mów tego, co powiedziałeś” – Trump zganił reportera, nazywając to pytanie „najpodlejszym pytaniem”.
Przegląd jego polityki celnej
Zmiany w sprawie ceł wobec Chin i UE to nie jedyne zmiany, które Trump podjął. 2 kwietnia ogłosił szeroko zakrojone „wzajemne” cła na dziesiątki krajów, które mają wejść w życie 9 kwietnia. Jednak kilka godzin po wejściu ceł w życie ogłosił 90-dniową pauzę dla wszystkich dotkniętych krajów z wyjątkiem Chin, ponieważ inwestorzy zaczęli „niepokoić się”.
Reakcja rynku na zmiany taryfowe
W tłumaczeniu oznacza to, że amerykańskie rynki finansowe, w szczególności rynek obligacji, nie przyjęły szczególnie dobrze zmian taryfowych. W rzeczywistości rynki spadały, zanim ogłoszono pauzę, a S&P 500 był bliski wpadnięcia w bessę, podczas gdy rentowności obligacji rosły w miarę sprzedawania przez inwestorów amerykańskiego długu.
Pozytywna reakcja rynku po ogłoszeniu
Po ogłoszeniu pauzy indeks S&P 500 odnotował najlepsze jednodniowe wzrosty od października 2008 r.