Trump skraca okres pokoju na Ukrainę - czy Kreml zareaguje?

Trump skraca okres pokoju na Ukrainę - czy Kreml zareaguje?

Jeśli jego najnowsze komentarze coś mówią, niecierpliwość prezydenta USA Donalda Trumpa najwyraźniej rośnie w kierunku Kremla. Podczas gdy on ze swojego ośrodka golfowego w Turnberry , oprócz brytyjskiego premiera Keir, skróconego tuba, skróconego tuba. Umowa pokojowa z z Ukrainy Aby zostać zamknięte lub ciężkie nowe sankcje biznesowe.

nowy okres Trumpa

„Tak, wyznaczę nowy okres około 10 lub 12 dni”, powiedział Trump do dziennikarzy w poniedziałek. „Nie ma powodu, aby czekać. Chcę być hojny, ale po prostu nie widzimy żadnego postępu”. Pozostaje niejasne, dlaczego Trump postanowił poczekać kolejne 10 do 12 dni przed nim z wysokimi taryfami na Rosja i ścisłe sankcje wtórne wobec krajów kupujących Rosjanie.

Krytyka rosyjskiego przywództwa

Niemniej jednak pokazuje to, że Notorycznie zmienna retoryka Trumpa dla wojny na Ukrain, która przez wiele miesięcy wahała się między winą w Kijowie i Moskwie za toczącą się rozlew krwi, teraz przyjęła bardziej spójny, ogólnie krytyczny ton wobec Kremlina i jego silnego przywódcy Vladimira Putina. „Myśleliśmy, że wyjaśniliśmy to kilka razy, a potem prezydent Putin wychodzi i zaczyna strzelać do rakiet w miastach takich jak Kijów i zabija wielu ludzi w domu starego ludu lub tym podobnych” - powiedział Trump wcześniej w poniedziałek.

Zagrożenia Trumpa i reakcja Kremlina

Trump odnowił także groźbę taryf i sankcji i zastanowił się, czy Kreml poddałby się. „Na podstawie powodu założysz, że chcesz zawrzeć umowę. Myślę, że się dowiemy” - powiedział. Ale po latach trwałego oporu wobec kompromisów napięcie nie wydaje się ekscytujące. Kreml jednoznacznie wykluczył wojnę na Ukrainie, dopóki nie osiągnie swoich maksymalnych celów, która obejmuje kontrolę nad obszernymi anektami ukraińskich obszarów, które nie zostały jeszcze podbite, a także ścisłe ograniczenia polityki wojskowej i zagranicznej dla przyszłej Ukrainy, która przedłożyłaby Kijowską De Facto pod woli Moskowa.

Wpływ zbliżających się sankcji

Jest mało prawdopodobne, aby nawet groźba dalszych sankcji wobec Rosji, która jest już jednym z najczęściej sankcjonowanych krajów na świecie, które Kremlin zniechęci z kursu, co najwyraźniej jest gotowe do osiągnięcia swoich celów za wszelką cenę.

Wstępne układanie tego zagrożenia o kilka tygodni, jak to zrobił Trump, prawdopodobnie będzie miało niewielki wpływ na uparte obliczenia Kremla, zwłaszcza że sankcje zagrożone przez Trumpa w Rosji są uważane za bezzębne lub wykonalne. Zagrożenie Trumpa przez 100 -procentowe taryfy dla rosyjskiego eksportu jest postrzegane jako prawie bez znaczenia w kraju, który co roku zajmuje zaledwie kilka miliardów dolarów między Stanami Zjednoczonymi a Rosją.

Implikacje geopolityczne

Ważniejsze może być groźba Trumpa na nałożenie taryf drakońskiego lub sankcje wtórne wobec krajów kupujących rosyjską ropę naftową. Najwięksi importerzy tego surowca to oczywiście Indie i Chiny. Turcja jest również dużym nabywcą, podobnie jak niektóre kraje europejskie. W Moskwie istnieją poważne wątpliwości, że nawet Trump przeniesie Stany Zjednoczone na globalną wojnę handlową na Ukrainie.

powinien zgodzić się w mało prawdopodobnym przypadku Chin, Indii i Turcji, aby przestać kupować rosyjską ropę naftową, rynek byłby znacznie wstrząśnięty, co prawdopodobnie zwiększyłoby ceny ropy naftowej i ogrzewać globalne ceny inflacji i benzyny w USA.

Reakcje Rosji

Jeszcze przed ostatnimi oświadczeniami Trumpa, Kreml Insiders publicznie śmiali się ze swoich ultimatów. „Pięćdziesiąt dni! Kiedyś trwało to 24 godziny; to było 100 dni. Przeszliśmy przez to wszystko”, doświadczony rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Lavrow wyśmiewał na początku miesiąca. Teraz niedawne okno czasowe od 10 do 12 dni spowodowało jeszcze silniejsze reakcje kontratakowe. „Faktyczna reakcja Rosji na ultimatum Trumpa będzie taka sama jak przez 500 lat we wszystkich ultimatach” - napisał wybitny rosyjski analityk polityczny Siergey Markov na Telegramu. „Odejdź! Idź do piekła” - dodał.

Kommentare (0)