Dramat w Wismar: Brandnacht wnosi rodzinę Wada w śmiertelne niebezpieczeństwo!

Dramat w Wismar: Brandnacht wnosi rodzinę Wada w śmiertelne niebezpieczeństwo!

Wismar. Mieszkańcy domów za chórem 5 i 7 doświadczyli koszmaru. Brygadę strażacką została powiadomiona o 2,47 rano, kiedy w piwnicy domu 7 rozbił się niszczycielski pożar. Gęsty dym szybko przeciągnął górne piętra i obudził śpiący najemców, w tym rodzinę Wady, która walczyła o swoje życie.

z imponującym użyciem dziesięciu pojazdów i 41 strażaków, ratownikom udało się zabezpieczyć 27 osób. Osiem osób, w tym troje dzieci, musiało zostać zabranych do szpitala z powodu zatrucia dymu. Romil Wada opisał dramatyczne minuty: „Musieliśmy przez drabinę i skakać poduszki z okna kuchennego. Nie mogliśmy już uciec przez klatkę schodową”. Jego dzieci były traumatyczne od czasu incydentu i nie mogą już spać spokojnie.

Drugi ogień w krótkim czasie

obrażenia są ogromne: rury wodne pękły, linie energetyczne stopiły się, a tył budynku jest czarny przed sadzą. Na razie mieszkańcy nie mogą wracać do swoich mieszkań. Szczególnie dotknięty jest salon fryzjerski „salon”, który teraz przekierowuje swoich klientów do szpitala. „Właśnie otworzyliśmy się ponownie, a teraz znowu płoną”, narzeka Torsten Hill z kawiarni obok, który odczuwa niszczycielskie konsekwencje ognia. Policja przestępcza już prowadzi dochodzenie po tym, jak spaliła się tylko w tym samym budynku dwa tygodnie wcześniej. Plotki o nielegalnych pułapkach elektrycznych sprawiają, że jest przyczyną pożarów.

Najemcy bardzo troszczą się o swoją przyszłość. „Jeśli była to wada techniczna, nasza firma ubezpieczeniowa jest odpowiedzialna. Mamy pecha za podpalenie”, mówi Hill. Dochodzenie trwa i osoby dotknięte nadzieją na szybką jasność na temat przyczyn niszczycielskich pożarów.

Details
OrtHinter dem Chor 7, 23966 Wismar, Deutschland

Kommentare (0)