VFB Stuttgart rozczarowany: tylko 1-1 w powrocie Ligi Mistrzów!

VFB Stuttgart rozczarowany: tylko 1-1 w powrocie Ligi Mistrzów!

Na arenie Stuttgart nastąpiła napięta atmosfera, gdy VFB Stuttgart grał swój pierwszy mecz u siebie w Lidze Mistrzów przez ponad 14 lat we wtorek wieczorem. Pomimo obiecującego startów od wczesnej zwiedzania Enzo Millota w siódmej minucie, niemieckie drugie miejsce przeciwko Sparta Praga nie mogło wykroczyć poza remis 1-1. Ta gra oznaczała kolejną niepowodzenie dla Swabian, które po dwóch dniach meczu nowego sezonu Ligi Mistrzów mają tylko jeden punkt na koncie.

VFB silnie rozpoczął grę. Millot, który już świecił w meczu Bundesligi przeciwko Borussii Dortmund, pokazał swój talent i kierował precyzyjną flanką przez Maximilian Mittelstädt w sieci dla wczesnego prowadzenia. Ale okrzyki trwały tylko krótko, ponieważ w 32. minucie Kaan Kairinen zdobył zasłużoną rekompensatę dla gości z Pragi przed około 60 000 widzów.

Gra

Pomimo wczesnej trasy zespół trenera Sebastiana Hoeneßa tak naprawdę nie znalazł swojej gry. Sparta Praga działała bardziej niebezpieczna w pierwszej połowie i kilka razy wciągnęła Stuttgarta. Post nakręcony przez Martina Vitika w 13. minucie ilustruje niebezpieczeństwo czeskiego zespołu. W tej fazie gry VFB była sporadyczną presją i przerwała własną dominację niedokładnymi przepustkami i błędnymi decyzjami w ataku.

Jednak w drugiej połowie Swabianie zwiększyli liczbę udaru mózgu. Trener Hoeneß dokonał kilku zmian taktycznych, w tym zmianę z Chris Leadership dla Ermedina Demirovic, aby wnieść więcej powietrza świeżego powietrza. W rzeczywistości VFB starał się teraz przejąć kontrolę i wywierała na presję Sparę dzięki wysokim posiadaniu piłki. Ale pomimo kilku prób zdobycia decydującego drugiego gola, brakowało niezbędnej precyzji przed bramką.

Goście pozostali niebezpieczni przez całą grę. Bramkarz Stuttgart, Alexander Nübel, był w stanie interweniować kilka razy, w tym na Birmancevic Loct ick, co utrudniało w 55. minucie. VFB miał szczęście, że próba przejęcia przez Czechów nie powiodła się.

po grze

Po ostatnim gwizdku osoby odpowiedzialne za VFB skomentowały wyniki zespołu. Fabian Wohlgemuth, dyrektor sportowy, mówił o „mieszanej” pierwszej sekcji, ale podkreślił dominującą drugą połowę. Wyjaśnił, że zespół może ostatecznie „dobrze żyć” z losowaniem. Z drugiej strony Sebastian Hoeneß był nieco rozczarowany, ponieważ miał nadzieję na jeszcze dwa punkty. Zauważył, że zespół podjął zbyt wiele błędnych decyzji w końcu i że należy to poprawić w nadchodzących grach.

W przypadku VFB jest sposób w sezonie Ligi Mistrzów, a występ przeciwko Spartom pokazuje, że pomimo silnej drugiej połowy stałość i determinacja na placu muszą zostać ulepszone, aby skutecznie zaprojektować przyszłe gry. Nawet jeśli powrót do konkursu europejskiego został obchodzony, pozostaje wyzwanie polegające na dostarczeniu oczekiwanych wyników. Kolejny ekscytujący i jednocześnie trudny wieczór na arenie Stuttgart się skończył, a fani mogą się doczekać nadchodzących gier.